Spotkania z młodymi


27 sierpnia 2012

Zobaczyć w nich oblicze Chrystusa

Jest 8:30 wieczorem, w rozmowie z rodzicami o pracy w nowej  "Rodzinie Misyjnej", usłyszałem: "jeśli Bóg tego chce, to śmiało, nie poddawaj się,
Bóg zapewni ci niezbędne rzeczy".
Idę ulicą, myśląc o tym wszystkim, "Boże, jeśli chcesz, aby kontynuować misję wtedy, odejdę z pracy”. Zostaw swoją rodzinę, a będziesz miał lepszą pracę i większą rodzinę, z dziećmi, młodzieżą, dorosłymi. Pamiętam słowa jednego salezjanina, ojciec Raul Acuna mówił:  "Bóg Cię poprowadzi, teraz jesteś bardzo młody, ale wie i chce dla ciebie jak najlepiej, ale dziel się sobą, wszystkim, bądź pokornego serca."
Przekraczając ulicę ponownie spotkałem moich przyjaciół z ulicy. Zobaczyłem ich pierwszy raz  po około 3 miesiącach, oni spojrzeli na mnie i zbliżyli się szybkim krokiem, przytulają mnie, załzawionego, a najmłodszy ociera owe łzy z mojej twarzy i uśmiecha się.
Idziemy na ławkę na placu Huanmanmarca, siadamy i chłopcy zaczynają wypytywać mnie: Gdzie byłeś?  Co robisz? I tak pytanie po pytaniu … Po odpowiedziach, opowiedziałem im o projekcie Misja Rodzina i odrzekli mi wreszcie: zabierz nas ze sobą, chcemy zostać z tobą, opowiadaj nam bajki, naucz nas czytać i pisać. Wtem jeden z chłopców bierze do ręki gazetę i czyta z trudnością, ale po zakończeniu oklaskujemy go. Zrozumiałem, że to podobnie, jak uczyć się odczytywać misje, do których Bóg chce nas przeznaczać, uczymy się od zera, potrzebujemy nauczyć się więcej i więcej, mieć chęć, aby pójść dalej.
Pytam ich wreszcie, czy coś zjemy. Patrzą na mnie i odpowiadają, że potrzebuję zaoszczędzić pieniądze na nową misję, dodają, że przed rozpoczęciem pracy modlili się za wstawiennictwem Maryi i do Anioła Stróża. Później wyczyścili wystarczającą ilość butów na ulicach, i zapraszają mnie zjeść coś. Dziękowali za czas im poświęcony, naukę. Nie mogłem powstrzymać łez, uściskałem ich i ruszyliśmy na posiłek. W drodze wypytywałem o ich rodziców i rodzeństwo, odpowiadali, że wszystko jest w porządku, ponieważ codziennie rano oddają swój dzień i całe życie – Bogu.
Przed rozpoczęciem posiłku, najmłodszy zaczyna wspólną modlitwę, zamyka oczy i mów na głos: dziękuję ci, Boże, za naszego przyjaciela Roberta, nie zapominaj o nim, pomóż mu w jego misji i wszystkim, z którymi będzie pracował. Amen. Zbliża się do mnie i daje mi mocny uścisk, mówiąc: Ty możesz wszystko, ufaj tylko Bogu.
Kończąc posiłek, proszą o jakąś historię na dobranoc. Rozpoczynam o zagubionej owcy… Kiedy przyjmuję Komunię Św., staję się bliżej Jezusa, i uczestniczę w uczcie – Eucharystii. Bóg unosi Cię na rękach. Jest dobry i przebacza wszystkie Twoje grzechy, jeśli ich żałujesz w sercu, chcesz zmiany, nie kradniesz, pomagasz przejść ulicę osobom starszym, modlisz się. Mam Twój Różaniec, który dałeś mi w prezencie, zawsze całuję krzyż i chcę nauczyć innych tej modlitwy. Tak uczymy się z chłopcami modlitwy …
Jest 11:00 i jest bardzo zimno, idę do domu, wcześniej ściskając chłopców z nadzieją na kolejne spotkanie.
Dzisiaj nauczyłem się tego, o czym mówił ks. Bosco: "Zobaczyć w nich oblicze Chrystusa”, widziałem w chłopcach to oblicze. I będę szedł do przodu z moją misją. Dziękuję za wszystko i za moich trzech przyjaciół.

Skończył jeść, opowiedz nam historię, dobrze dzisiaj mówię o przegrane ... kiedy ja będę komunia być bliżej Boga i będę uczestniczyć w Eucharystii-party-jasne, że będzie uczestniczyć, a on będzie przewożone na ramionach, Bóg jest tak dobry i wybacza wszystkie grzechy, jeśli odwrócimy się od serca i zmienić cię, jesteś dobrze, nikt nie będzie kradł, pomaga przejść przez tory do starszych i modlić się. Mam ciąg, który mi dałeś, zawsze całować krzyż i chcę nauczyć się modlić im. Cóż będę uczyć.
No to już 23:00 i jest zimno, pójdę do domu i zająć się spotkamy ponownie. Ściskam silny jak ja.
Dziś dowiedziałem się, co Ksiądz Bosko powiedział: Sprawdź w nich oblicze Chrystusa, widziałem je i iść do przodu z projektem, dzięki za wszystko i moich trzech przyjaciół na ulicy.





Czwartek, 31 maja

Jest 5:35 po południu, bardzo szybko ubieram się do szkoły. W szkole odbywa się rozdanie dzienniczków uczniów. Wypełniony plecak zabieram ze sobą. W drodze do miejsca szkoły, zadaję sobie  pytanie: Dlaczego jesteś tak różny od innych nauczycieli, z Tobą łatwiej jest uczyć się? Podszedł i nie powiedział wtedy nie więcej. Staram się dać z siebie wszystko, ale muszę dać więcej. Wchodze, proszę o bilet za 70 centimów i jadę.
Po kilku w autobusie, spotykam chłopca około 8 etniego. Trzyma torbę cukierków. Wita wszystkich pasażerów: "Dobry wieczór, jestem chłopcem, który pracuje, aby pomóc matce w wydatkach gospodarstwa domowego, a nie mamy żadenj pomocy od mojego ojca, jest we więzieniu. Dedykuję piosenk, którą z pewnością śpiewamy wszyscy – mieszkańcy Huancayo. " Zaczyna śpiewać hymn na Huancayo. Dam znać słowa hymnu:
Hymn Huancayo

CHORUS
Dostojny wyścig huanca
Podnosimy wzniosłą modlitwę
Prawdziwe Huancayo Oh! Twoja historia i wartość,
Paradygmaty są nowe Peru.
VERSE
Ja
You światła miasta Insuperable,
Noble kolebką wolności
W twojej gleby żyzne i święta
Nished podłe niewolnictwo.

W wojnie o niepodległość
Nieposkromiony huanca walczyli.
Hero w pokrywie!, Strong jako Sun!
W laurach Breña dłuta.
II
W płaszczu radosna swoimi targach
Lights bogate rzemieślnicza
Handel, rolnictwo i turystyka
Czy globalne Emporiums wartości.

Orb jest podziwiany swój Huaylas,
Co peruanidad obraz.
Jestem dumny!, Wasza tradycja!
A w sztuce jest cnotą.
III
W Mantaro, "Rivers of Destiny"
Że grunty nawadniane delikatności,
Jesteś świadkiem swoją wzniosłą chwałę
I płodne tygiel przyjaźni.

Buridana pługi swoje pola,
Wystarczy un paisaje burila Eden.
Z miłością i wiarą, będzie śpiewać!
Huancayo'm całą drogę!

Po wyśpiewaniu pierwszej zwrotki i refren zaproponowałem kurczaka. Byłem zaskoczony, jak śpiew, ekspresja, gesty mogą być niesamowite. Większość z na, którzy byliśmy w autobusie, wybraliśmy się na kurczaka.  Byłem bardzo szczęśliwy. Poprosiłem, aby zbliżyli się do mnie: "Jak masz na imię?" Jeden odpowiedział: "Francisco, ale wołają mniePancho. "Pozdrowienia i trzymaj się! ", powiedziałem.  Odszedł, dziękując.

Niedziela, 27 maja

Święto Zesłania Ducha Świętego:   Mt 28, 16-20:
"Idźcie i nauczajcie wszystkie narody"
W tym czasie, Jedenastu zaś uczniów udało się do Galilei na górę, tam gdzie Jezus im powiedział.
Widząc go, upadli na twarz i oddali Mu pokłon, lecz niektórzy wątpili.
Zbliża je, Jezus powiedział:
"Otrzymałem pełną władzę w niebie i na ziemi.
Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem.
A oto Ja jestem z wami aż do skończenia świata. "

W Ewangelii dzisiejszej niedzieli widzimy Pana Jezusa, zanim powraca do Ojca, zleca swoim apostołom bardzo specyficzną misję: "Idźcie i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego: Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem ".


Po wysłuchaniu i rozważeniu Ewangelii, poszedłem zobaczyć moich znajomych z ogromnym uśmiechem. Biegną z prędkością imponującą, mogliby pokonać najlepszych BOLT-jamajskich sportowców. Dają mi duży uścisk. " Co teraz będziemy jeść?” zapytał jeden: "Jestem głodny." Więc zapraszam ich na pieczywo, herbatę i sok. "Dlaczego jemy dziś bardzo bogato? Zastanawiają się. I wyjaśniam natychmiast, że dziś jest Pięćdziesiątnica i od razu myślę, że pewnie nie wiedzą, co to jest. "Poczekaj, poczekaj" - mówi jeden z nich - "Pamiętam pierwsze modlitwy, znamy -Ojcze nasz- i -Zdrowaś Maryjo- to modlitwa codzienna! Zobowiązuję się odmawiać ją przed Maryją Panną." To dobrze, odpowiadam. "Jest coś jeszcze, obiecałem nie kraść moje ubranie jest czyste i reprezentacyjne i sprzedaję moje cukierki, nie strasząc ludzi, kiedy podchodzę do nich." To daje mi wielką radość wiedzieć to wszystko, co robią. Pamiętaj, że od momentu przyjęcia w życiu Maryi, od tej chwili ona jest Matką i Nauczycielką Twoją.
Podczas wprowadzania chłopaków do kawiarni,  kelner podchodzi bardzo szybko i wyraźnie zaznacza, że chłopcy nie mogą wejść. “Są ze mną, spokojnie” – mówię mu. Zastanawia się i po kilku minutach przychodzi do nas policjant i prosi o moje dokumenty. Podaję. Robi notatki ze szczegółami moich danych, rozmawia ze mną. Moi przyjaciele patrzą na mnie ze smutkiem i z wielkim strachem. Policja oddaje mi dokumenty i pyta mnie, czy znam, Turco Viviana Detsy Pariona. Odpowiedziałem tak, jest moją siostrzenica i zadzwoniłem do niej. Po kilku minutach przekazuję słuchawkę policjantowi, po rozmowie – wraca i dziękuje za rozmowę. Moja siostrzenica pracuje w Demuna. Czyli mam specjalne pozwolenie, by pomagać dzieciom ulicy. Jesteśmy w restauracji. Chłopcy  boją się i nie mówią ani słowa. Po około 5 minutach Juan pyta: "Czy tak zawsze będzie wyglądało nasze?" Oczywiście, że nie, już się zmienia, i obiecuję, że sytuacja się nie powtórzy.
Zachowywali się ciszej. Miguel pyta: "Czy możemy pomodlić się przed jedzeniem? Jasne. Modlimy się za nas i za wszystke dzieci, które mieszkają na ulicach. Dołączył ręce. Byli głodni ... ale warte powtórzenia. Opuściliśmy miejsce i rozstaliśmy się w uścisku.

Dziękuję, że mnie oświecasz i zawsze jesteś przymnie – Mój Aniele Stróżu.

Słowa Jezusa: "Ale kiedy On, Duch Prawdy, nauczy was całej prawdy" (J 16:13). Oto urząd Ducha Chrystusa, by być świadkiem Chrystusa (Jan 15:26, 1 Jana 5:6).


Czwartek, 24 maja

Jest 8:00 pm. Procesja Maryi Wspomożycielki ulicami Huancayo, w tym czasie przed figurą MB Wspomożycielki, uczniowie oddają hołd. Przy jednym z nich widzę fajerwerki i nagle czuję rękę w mojej kieszeni. Odwracając się, zobaczyłem moich przyjaciół: Carlos, Miguel i Juan. Ludzie wokół mnie byli przerażeni. Powiedziałem im, że nie ma problemu, to są moi przyjaciele, ale lpierwszą rzeczą, którą zrobili ludzie, było spojrzenie na ich skromny, brudny ubiór. Miguel pyta mnie: "Jak nazwać to, co trzyma pani?" "Co?" zastanawiam. Co ma pod ręką ... to się nazywa Różaniec. "Chciałbym nosić Różaniec na szyi" - patrzy na mnie z uśmiechem. Procesja trwa. Trójka chłopców towarzyszy mi, a tłum ludzi wpatruje się w nas. "Modlimy się wciąż modlitwą różańcową” – powiedziano przez głośniki i dobrze, że miałem ze sobą jeden, Carlos pyta mnie czy pożyczę mu go na chwilę i spogląda z jednego boku na drugi, później zaczął serię pytań – do czego służy. " Wiesz, w Różańcu jest 59 korali. Juan pyta: "Kto ci dał różaniec? Jeden kapłan dał mi go w prezencie i powiedział mi: „nie zapomnij podziękować Maryi za poznanie, życie i pracę z Salezjanami. Zobaczysz wiele cudów”.

Kontynuując drogę, spotkaliśmy kobietę sprzedającą różańce. Poprosiłem o trzy, wybraliśmy najładniejsze. "Dziękuję!" – dodał każdy z nich otrzymując Różaniec. Teraz wspólnie  możemy modlić się i to modlić się za każdego z nas, zwłaszcza za nasze  rodziny - i rozpoczął modlitwę. Oglądajać ich twarze sprawiało mi wielką radość, poczułem łzy w oczach. Juan miał ręce z Różańcem przyklejone do swojej piersi. Twierdzi, że Maryja pomoże sprzedawać mu cukierki, by on sam mógł pomóc swojej chorej matce. Nie jestem już w stanie kontrolować moich łez.
Maryja jest naszą Matką i Nauczycielką. Wtem słyszymy utwór "Maryja", grany  przez kompozytora Adrian Romero.
To była prosta kobieta, była posłuszna Bogu
On zawsze żył dla świadczonych
błogosławiona między niewiastami
Jego przykład będzie zawsze
błogosławiony jest owoc Twojego łona.

Aby znaleźć łaskę w Boga, powiedziała w swym sercu.

Wielbi dusza moja Boga mego i mojego Zbawiciela
za Jego łaskę i miłosierdzie z pokolenia
na pokolenie.

Anioł Boży dał
On nie wybrał tematy
i nadał faworyzować, twoje dziecko będzie przystrojone
chwała i moc Boża, a wkrótce zostanie poczęte.
Aby znaleźć łaskę w Boga, powiedziała w swym sercu.


Nie zapomnij, aby ufać w pomoc Maryi. Jest późno i trzeba będzie kontynuować sprzedaż. Matka Maryjo, dziękuję za Twą pomoc, błogosław moim przyjaciołom!


niedziela, 20 maja

Pierwsza katecheza z moimi trzema przyjaciółmi. Ilekroć zaczyna się znakiem krzyża tłumaczę im tajemnicę wielkiej miłości Boga do człowieka. Zwłaszcza wy, znający wartości, miłość, dobroć, myślę, że mnie zrozumiecie … Spojrzenie w Jego oczy sprawia, że ​​czuję, że to Jezus, obserwujący mnie i mówiący do mojego serca. Czuję miłość i oddanie. Dziękuję, że jesteś ze mną, Panie. Łzy napływają do oczu. Pytają mnie: "Co jest, dlaczego płaczesz?" "Dziękuję za pomoc w ujrzeniu oblicza Boga" mówię. "Jestem zmęczony moim spacerem i myślę, że to, co robię, traci sens. Ale kiedy spotkamy się moja dusza otrzymuje nowe życie. Świeżość. Z wami odświeżam moje serce, bo czuję obecność Boga i Jego miłości. Nigdy nie zapomnę Jego pracy twórczej. " I dlatego w rzeczywistości, "tak" Maryi jest doskonałym odbiciem "tak" Chrystusowi, gdy przyszedł na świat, pisze list do Hebrajczyków interpretując Psalm 39: "Ja przyszedłem - jak jest napisane o mnie w zwoju Księgi – pełnić, Boże, Twoją wolę "! (10, 7). Posłuszeństwo Syna odbija się w posłuszeństwie Matki i tym samym, dzięki spotkaniu Bóg mógł przyjąć ludzką twarz.

Niedziela, 13 maja
Wielu z nas zapiera się gdy chodzi o pracę, wczesne wstawanie, jedzenie etc.. Jest 7:00 wieczór. Wracam do domu. Muzyka wybrzmiewa, ciężarówka zbiera śmieci, przechodzi obok kilka osób. Śmieją się, grają i pomagają sobie na wzajem. Widzę czwórkę dzieci, kobieta z najmłodszym z tyłu (dziecko ma około 2 lata, płacze) i pewien mężczyzna. Jego zadaniem jest zbierać butelki na ulicy. A chłopcy wciąż grają, śmieją się i rozglądają wokół.
Maryja Wspomożycielka - kobieta prosta i skromna, jej serce bije wykrzykując: TAK.  powiększa moją duszę i zbliża do Boga i mojego Zbawiciela. Miłosierdzie Jego z pokolenia na pokolenie... Okrywa płaszczem wszystkie rodziny.

Niedziela, 06 maja
Jest 17:50. Droga do Katedry w Huancayo. Przechodzę przez Park Konstytucji i znów spotykam moich przyjaciół. Jednego z nich zastałem polerującego buty mężczyzny. Inny rozmawiał z panią, by kupiła jego cukierki i inny oferował róże zakochanym. Po Mszy moi przyjaciele oczekiwali mnie na zewnątrz. Jeden z nich zapytał mnie: "Jak zdrowie?" Z wielkim uśmiechem odpowiadam, że dobrze. Pytam: "Jak sprzedaż w tym tygodniu? Reaguj, że nie najlepiej. Jeden z nich zaczyna od opowieści, że jeden z braci miał wypadek i jest z nogą w gipsie, teraz ciężej mu pracować. "Czy chodzicie do szkoły?" Odpowiadają, że nie. "Gdy szedłem do szkoły, nauczyciel zawsze bił mnie linijką lub wskaźnikiem, kiedy nie umiałem dodawania lub czytania. Wolę nie iść do szkoły. " Zaproponowałem, że w weekend, pomogę w pracach domowych. Patrzą na mnie zdziwieni i pytają: "Gdzie odrobimy pracę domową? W parku, tam się spotkamy na nauce. "Dam Ci nauczyciela pod którego dyscypliną staniesz się mądry, a bez którego cała mądrość stanie się głupotą." (sen ks.  Bosco). Skończyło się modlitwą „Zdrowaś Maryjo”. Maryja Wspomożycielka się nimi zajmie.

Wtorek, 24 kwietnia
Kontynuujemy naszą podróż przez ulice Huancayo. Jest 22:00. Przypominajcie sobie moich znajomych: Carlos, Miguel i Juan? Usiedliśmy na chodniku, aby porozmawiać. Ni pięć minut wystarczyło, bym poczuł chłód nocy. Juan pyta: "Jest ci bardzo zimno? Odpowiedziałem, że tak.. W torbie przynieśli sweter ... z uśmiechem. Widzieć w nich oblicze Chrystusa sprawia, że przed strachem staje miłość. "Jeśli kochasz to, co kochają oni, zobaczysz cuda."
Pozdrowienia. Dziś jest 24 kwietnia. Zaczęliśmy miesiąc MB Wspomożycielki Wiernych. Błogosławieństwa.

Niedziela, 8 kwietnia
Jest godzina dwudziesta pierwsza i wokół Parku Konstytucji, spotkałem się znowu z moimi trzema przyjaciółmi Carlos (9), Miguel (8) i Jan (7). Sprzedają: cukierki, i gumy. Pytanie ks. Bosko do Bartłomieja Garelli "Umiesz gwizdać? Z uśmiechem Bartłomiej odpowiedział: "Tak". Tak jak Don Bosco do Garelli,  pytam chłopców: "Umiesz modlić się?" Z wielką radością pierwsza katecheza zaczęła się. Pozdrowienia dla wszystkich moich znajomych.

Wtorek, 20 marca
W drodze do domu z pracy spotkałem moje 8 dzieci sprzedających swoje słodycze, czekoladki. Zbliżyłem się ... Kupuję mojego cukierka? Jasne. Widząc w nich oblicze Chrystusa przypomniałem sobie sen ks. Bosco w  wieku dziewięciu lat. Oto Twoja Mistrzyni Maryja. Powiedziała: "Stań się skromny, mocny i solidny ... i zobaczysz, co się dzieje z tymi zwierzętami, to samo zrobisz z moimi dziećmi." Rozejrzałem się i zobaczyłem, że dzikie zwierzęta stały się jagnięta. Nie rozumiał nic i zapytał Piękną Panią o wyjasnienie. Ona powiedziała: "W swoim czasie, zrozumiesz wszystko. DZIĘKUJĘ moim znajomym za ich modlitwy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz